Sztuka performansu była obecna w polskim obiegu artystycznym od czasów jej narodzin. Od połowy lat 60. do repertuaru praktyk polskiej sztuki szerzej weszły „happeningi”, „akcje”, „żywe akcje”, „dzianie się”, „działanie” (jakkolwiek pierwsze podobne próby pojawiały się już pod koniec lat 50). Samo pojęcie weszło do lokalnego obiegu po międzynarodowym festiwalu IAM w 1978 roku w Warszawie.
Archiwum Polskiego Performansu, stawia sobie za zadanie „gromadzenie, archiwizowanie, badanie i udostępnianie w internecie materiałów związanych z historią sztuki performansu w Polsce” od tych wczesnych początków do dnia dzisiejszego.
Archiwum jest prowadzone przez Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie (dalej MSN). Jego zbiory częściowo pokrywają się ze zbiorami Archiwum Artystów i Filmoteki MSN, które Muzeum gromadziło już wcześniej. Archiwum skupione na sztuce performansu zostało wyodrębnione w 2015 roku i odtąd rozwijane jest jako oddzielny projekt.
Wszystkie archiwa są sukcesywnie udostępniane na atrakcyjnym portalu internetowym muzeum, po polsku i po angielsku, w postaci rejestracji fotograficznych i video wraz z opisami historyków sztuki i kuratorskim komentarzem. Zbiory archiwum są używane w ramach bieżących wystaw czasowych MSN oraz udostępniane do wystaw innym instytucjom sztuki. Na podstawie archiwów przygotowywane są także fragmenty docelowej wystawy stałej MSN, która wciąż jest w przygotowaniu (choć muzeum powołano w 2005 roku i od początku prezentuje intensywny program wystaw, w 2017 roku wciąż nie miało stałego budynku).
Dyrektor Archiwów MSN Robert Jarosz podkreśla szczególną rangę portalu w działalności muzeum: „Każde udostępnione w internecie archiwum traktuję jako swego rodzaju wystawę, która tym się różni od czasowych, że tamte znikają”.
Udostępnieniu archiwum performansu online w 2016 roku towarzyszył 1,5-miesięczy cykl spotkań z polskimi performerami oraz wykładów o historii performansu. W programie spotkań położono nacisk na obecność kobiet artystek, które silnie przyczyniły się do rozwoju nurtu.
Za koncepcją tego „reprezentatywnego wyboru opisanych polskich performansów od drugiej połowy lat 60. do współczesności” stoją kuratorzy Robert Jarosz i Łukasz Ronduda. Jarosz mówi o pracy nad archiwum następująco:
„To jest żywe, to jest ważne. Przede wszystkim to nie było opracowane nigdy, w takiej skali i udostępnione. Mówiło się «polski performans». Ale nawet nie wiadomo dokładnie czym ten polski performans był. (…) To Archiwum Polskiego Performansu to nie jest żadne getto, że my tu mamy jakąś sztywną definicję, że ci to jest performans a ci to już nie jest. To nie jest w żadnym razie zakładanie relacji władzy. Żadnego instrumentalnego tutaj nie ma podejścia.”
„Przyglądamy się źródłom. Przyglądamy się drogom dotarcia. Co mogło być tym performansem w latach 60, co nie. Przedstawiamy jako performerów osoby, które do tej pory nie były z tym polem kojarzone.”
„To szerokie podejście, i do nazwisk i to takie myślenie, nazwijmy to, inkluzywne, wywołało bardzo duży sprzeciw Zbigniewa Warpechowskiego, który był pierwszą osobą jaką zaprosiliśmy do tego cyklu spotkań wokoło polskiego performansu. Nie omieszkał wyrazić swojego oburzenia w piękny sposób publicznie, przy pękającej w szwach od publiczności sali Muzeum na Pańskiej. Co nie ukrywam, że sprawiło mi gigantyczną satysfakcję, bo osiągnąłem dokładnie to co zamierzałem. Czyli trochę naruszyć to takie utarte, przyjęte pojęcie. Opisać to pole w sposób inny niż było opisywane do tej pory”.
Artyści i środowiska zaangażowane w sztukę performans na wiele sposobów krytycznie odnosili się do władzy Polskiej Republiki Ludowej. Zwłaszcza w latach po stanie wojennym, od 1981 roku, same osoby i grupy bywały częścią tak zwanego „drugiego obiegu” wydawniczego i wystawienniczego, działającego niezależnie od państwowych instytucji i bez publicznego wsparcia. Część z organizowanych w tym czasie wstaw i wydarzeń była zamierzona i odczytywana jako jawnie polityczna i opozycyjna.
Przede wszystkim jednak same działania artystów i artystek miały zwykle duży ładunek krytyczny i wywrotowy. Skierowany był on nieraz przeciwko autorytarnym praktykom władzy ludowej i jej aparatu, ale także przeciwko tradycyjnym, patriarchalnym, czy hierarchicznym aspektom polskiej kultury, na straży których władza stała zgodnie ze skonfliktowanym z nią w innych sferach życia Kościołem Katolickim. Krytykę tę zawierał zwłaszcza silny nurt feministyczny w polskim performansie.
„Wszystko co artyści i artystki robili w Polsce w PRL-u z całą pewnością było kulturą sprzeciwu.” – mówi Robert Jarosz – „Udaną przy okazji. W sensie wytworzonych prac.”
Wywrotowe aspekty sztuki performans były silnym dopływem interdyscyplinarnej polskiej „sztuki krytycznej” lat 90-tych. Szczególnie silnie wybrzmiało to wkrótce po przełomie 1989 roku, gdy głośne stały się prace nowego pokolenia artystów mierzących się z tematyką władzy rozproszonej, płci kulturowej, choroby i cierpienia, pamięci po Zagładzie, czy stosunkiem do zwierząt.
Proces rozbudowywania archiwum wygląda podobnie dla Archiwum Polskiego Performansu, Archiwum Artystów MSN i Filmoteki MSN. Rejestracje, dokumentacje deponują lub darowują Muzeum posiadacze kolekcji, artyści lub spadkobiercy, zwykle nieodpłatnie. Czasem zgłaszają się sami, często to Muzeum inicjuje kontakt.
Następnie odbywa się proces selekcji, katalogowania, digitalizacji, opisywania technicznego i merytorycznego. Udostępniane na stronie są dopiero tak opracowane i opisane prace. Pracuje nad tym niewielki 2-3 osobowy zespół wspierany przez rotujący skład zaangażowanych stażystów i wolontariuszy. Muzeum boryka się z problemami finansowymi przekładającym się na trudności w etatowym zatrudnianiu pracowników i ze sprzętem dygitalizacyjnym, co „opóźnia proces udostępniania”.
Żródła:
https://artmuseum.pl/en/performans/archiwum/o-archiwum