Stemple i znaczki Józefa Figieli stanowią interesującą reprezentację wizualną strajków w Stoczni Gdańskiej w sierpniu 1980 roku. Są też świadectwem niezwykłego zaangażowania i wysiłku włożonego w szerzenie idei strajkowych przez człowieka, który w tym celu wykorzystał swoje zdolności graficzne, a także talent i entuzjazm swojej nastoletniej córki.
Józef Figiela z wykształcenia jest zarówno marynarzem, jak i artystą plastykiem - i oba zawody w latach 60. i 70. naprzemiennie praktykował. W sierpniu 1980 roku był już zaokrętowany na kolejny rejs, kiedy w Stoczni Gdańskiej wybuchł strajk. Jego okręt utknął w porcie, a on wykorzystał tą okazję do wsparcia protestów. Został członkiem Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego jako delegat Związku Polskich Artystów Plastyków Okręgu Gdańskiego i właśnie jako artysta-plastyk dołączył do walki o zmiany. 20 sierpnia 1980 zaprojektował i wykonał pierwszy stempel poczty strajkowej. Widnieje na nim zaciśnięta w pięść ręka, symbolizująca walkę, oraz herb Gdańska i motywy marynistyczne (kotwice, fale morskie), a także napis "strajk". Oryginalny linoryt znajduje się w kolekcji Michała Gucia, który posiada również jego odbitki na kopertach w formie znaczka.
Odbitki stempli w formie znaczka wykonywane były w barwach biało-czerwonych na kopertach i specjalnie przygotowanych kartach pocztowych. W czasie strajku Figiela przygotował 4 linoryty, które w formie odbitek rozprowadzane były pomiędzy strajkującymi. Spośród innych znaczków poczty podziemnej stemple Figieli wyróżniają się starannością wykonania i interesującym rozplanowaniem graficznym. Ich treść jest natomiast typowa dla tego typu filatelistyki: znaczki nawiązują do polskich symboli patriotycznych, walki i samej stoczni. Pojawiają się też na nich motywy religijne.
Warto zauważyć, że swoją działalnością Figiela zainspirował do działania córkę Dąbrówkę, która zaledwie jako 15-letnia dziewczyna również stworzyła własny stempel, a także pomagała ojcu w wykonywaniu odbitek. Dąbrówka codziennie wycinała karty pocztowe i naklejała oficjalne znaczki, a wieczorem zanosiła karty na pocztę, prosząc urzędników o podstemplowanie ich datą dnia następnego. Następnie wraz z ojcem odciskali na kartach i kopertach swoje stemple, a nazajutrz Figiela zanosił je do stoczni i rozdawał wśród strajkujących. Tym sposobem materiały miały zawsze aktualną datą.
Ostatni stempel Figiela wykonał tuż przed końcem strajku. Przedstawia on polską flagę oraz rękę trzymającą kwiaty - co symbolizowało pokojowość strajku. Treść linorytu głosi: "zwycięstwo".
Michał Guć ocenia, że w sumie rozprowadzono około 300-400 papierowych egzemplarzy ze znaczkami Józefa i Dąbrówki Figielów. To relatywnie niewielki nakład, co spowodowane było czasochłonnością wykonania kopii oraz faktem, że w ich produkcję zaangażowane były tylko dwie osoby. Dość niska liczba istniejących znaczków sprawia, że każda oryginalna odbitka stanowi cenny egzemplarz.
Źródło:
Stocznia Gdańska im. Lenina, Michał Guć, Gdynia 2017 (tekst nieopublikowany, udostępniony przez autora w lipcu 2017 roku).